Ćwierkać każdy może - nowe ułatwienia na Twitterze
140 znaków. Tyle miejsca dawał swoim użytkownikom Twitter, aby przekazać całą swoją wypowiedź. Teoretycznie. Od tej liczby trzeba było zawsze odjąć 23 znaki za dołączoną grafikę, 23 znaki za link i kilka znaków na oznaczenie użytkownika w przypadku odpowiedzi na jego tweeta. Brzmi skomplikowanie, prawda?
Nic dziwnego. Duża bariera wejścia dla nowych użytkowników to jeden z głównych problemów społecznościowego giganta. Poza tym, 140 znaków samo w sobie stanowi wyzwanie, aby zmieścić w tym całą treść. Twitter już od maja tego roku zapowiadał duże zmiany swoich podstawowych funkcjonalności, które mają to wszystko uprościć. Po ostatnim patchu wprowadził pierwsze z nich. Przyjrzyjmy się im dokładniej.
Więcej memów
Do tej pory dołączenie do wpisu co najmniej jednej grafiki zmniejszało limit znaków o 23 - teraz się to zmieniło. To spora modyfikacja - dzięki temu użytkownicy na większą skalę będą mogli pozwolić sobie na zamieszczanie graficznego contentu, na który wcześniej często brakowało miejsca. To szczególnie ważne kiedy weźmiemy pod uwagę, że tweety posiadające obrazek cieszą się dużo większą popularnością niż ich odpowiedniki bez grafik.
Podaj dalej swoje treści
Dostaniemy też możliwość retweetowania własnych wiadomości. Dzięki temu zyskujemy przede wszystkim dwie rzeczy.
Po pierwsze - ułatwia nam to możliwość odnoszenia się do swoich wypowiedzi. Kto korzysta z Twittera na co dzień wie, że często pojawiają się tam wpisy, które w treści mają 1/2 i 2/2 - oznaczające "dalszą część" jakiegoś wpisu. Teraz będzie to o tyle łatwiejsze, że możemy po prostu zacytować samych siebie.
Po drugie - możemy dzięki temu wyciągnąć z odmętów internetu nasze starsze, naprawdę dobre wpisy - i pokazać je światu jeszcze raz. Co ma szczególne znaczenie w przypadku medium społecznościowego, gdzie cykl życia jednego wpisu jest bardzo krótki.
.@nigdy więcej kropek na początku zdania
Jeśli używacie Twittera to wiecie też, że jeśli chcecie aby wszyscy wasi followersi zobaczyli wpis zaczynający się od oznaczenia kogoś - trzeba zacząć go od... kropki. Inaczej nasz wpis widoczny będzie tylko dla osób, które obserwują jednocześnie nas oraz oznaczanego użytkownika. Bardzo przydatna zmiana, na którą wielu czekało. I nadal czeka, bo jak się okazuje ostatni patch jednak nie wprowadził wszystkich ze wspominanych zmian.
Odpowiedzi dłuższe niż 15 znaków? To możliwe!
Jak już jesteśmy przy temacie oznaczania - o ile dyskusje z jedną osobą na Twitterze były jeszcze możliwe, o tyle dyskusje w kilka osób były praktycznie niewykonalne. Odpowiadając na post, w którym oznaczone były trzy/cztery osoby, okazywało się, że na samą treść zostawało nam... 15 znaków. Planowane zmiany spowodują, że wszystkie te oznaczenia nie będą liczyły się do limitu znaków - to poskutkuje ułatwieniem zaangażowania większej ilości użytkowników w dyskusje :)
